Aktualności

Zwycięstwo w Tychowie

2014-04-07

W niedzielne, późne popołudnie nasza drużyna walczyła na trudnym terenie z Głazem w Tychowie. Z pojedynku wyszliśmy zwycięsko i cieszą 3 punkty, które dają szansę wierzyć w końcowy sukces. 

Obie druzyny była niesamowicie zmotywowane przed meczem. Widać to było od pierwszej minuty. Gra czasami była nawet bardzo brutalna. W pierwszej połowie po takich faulach normalnie dwie czerowne kartki powinni ujrzeć zawodnicy Głazu. Sędzia ukarał ich jedynie żółtymi kartonikami. Nasza drużyna pierwszą dogodną sytuację miała za sprawą Mateusza Łukaszka,  ale ten w pełnym pędzie nabiegając przestrzelił bramkę golkipera Głazu. Więcej szczęścia mieli później nasi napastnicy - Bartek Kreft i Sebastian Głuszak, którzy dali dość bezpieczny wynik. Do przerwy 3:0 na korzyść Błoni. Po zmianie stron Głaz zaczął niebezpiecznie atakować. Gospodarze strzelili kontaktową bramkę i podbudowani zaczęli raz po raz zagrażać naszej bramce. Niestety próby obrony z naszej strony skończyły się drugą żółtą, a w konsekwecji czerwoną kartką bardzo dobrze grającego Bartka Grygla. Mecz trzymał w napięciu do 84 minuty, kiedy to piekny rajd Mariusza Dziwirskiego zakończony został bramką Sebastiana Głuszaka. Głaz Tychowo - Błonie Barwice 1:4.

Mniej szczęścia mieli nasi juniorzy młodsi, którzy w Kołobrzegu przegrali z Kotwicą. Zaczęli bardzo dobrze i po strzałach Patryka Olczyka i Arka Buszowickiego prowadziliśmy 2:0. Taka jest piłka i gra się do końca. Były niejasne sytuacje, oczywiście za sparwą sędziego głównego, ale cóż ... komentarz zbędny. Piłkarski poker trwa. AP Kotwica Kołobrzeg - Błonie Barwice 4:2

Facebook

ZamknijStrona używa cookies (ciasteczek). W przeglądarkach internetowych można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Zablokowanie możliwości zapisywania plików cookies może spowodować utrudnienia lub brak działania niektórych funkcji serwisu. Niedokonanie zmian ustawień przeglądarki internetowej na ustawienia blokujące zapisywanie plików cookies jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na ich zapisywanie.