
Druga porażka Błoni
2014-05-10W dzisiejszym wyjazdowym spotkaniu zespół Błoni przegrał w Białym Borze z Hubertusem 3-2 i zakończył serię 5 meczów bez porażki.
Drużyna gospodarzy zdecydowanie zasłużenie wygrała ten mecz, mimo to Barwiczanie gdyby w końcówce meczu mieli więcej czasu, to kto wie czy po rewelacyjnych ostatnich minutach nie doprowadzili by do remisu. Nasi piłkarze powrócili do meczu po dwóch bramkach Bartosza Krefta, odpowiednio w 89 i 90 minucie. Jedno jest pewne, zespół Błoni zagrał niezbyt dobry mecz, myślę że najgorszy w tej rundzie. Powodów ku temu pewnie było kilka, m.in kolejne braki kadrowe co już jest normalnością w naszym składzie. Słabą pracę wykonywał sędzia główny tego meczu. W ostatnich sekundach nasi piłkarze przeprowadzali ostatnią akcję w meczu i będąc już pod polem karnym bramkarza z Białego Boru, sędzia postanowił zakończyć mecz nie dając szans naszym piłkarzom dokończenia tej groźnej akcji. Niestety, arbiter nie zbyt dobrze potraktował naszych piłkarzy. Po meczu z różnych powodów wprowadził się chaos. Drugą żółtą kartkę otrzymał Mariusz Dziwirski, a bezpośrednio czerwoną Mariusz Kreft co ich wyklucza z kolejnych meczów. Kartki były niesłuszne ale niestety tego zmienić się już nie da.
Od początku meczu widać było zdecydowaną przewagę zespołu z Białego Boru. Już w 2 minucie po strzale z pierwszej piłki nad poprzeczką uderzył Krzysztof Warda. Z kolei w 5 minucie świetnie zachował się Mariusz Kreft który w bardzo dobry sposób obronił sytuację sam na sam. W 9 minucie znów gospodarze groźnie pod naszą bramką. Niepilnowany Roman Sztuba z pola karnego uderza tuż obok słupka. W 16 minucie pierwszą okazję mieli nasi zawodnicy. Bartosz Kreft ze skraju pola karnego zdecydował się na strzał i jego uderzenie wybronił bramkarz z Białego Boru wybijając piłkę w aut. W 29 minucie gospodarze objęli prowadzenie. Ze środka pola karnego gracz Hubertusu ogrywa naszego obrońcę i będąc już przed Mariuszem Kreftem pakuje piłkę do siatki technicznym strzałem tuż przy słupku, 1-0. W 34 minucie dobrą obroną popisuje się Kreft broniąc strzał z głowy który kierował się pod poprzeczkę. W 38 minucie po kolejnym strzale z głowy tym razem padł gol. Dośrodkowanie z prawej strony, najmniejszy piłkarz Hubertusu Roman Sztuba ładnie uderza głową i piłka wpada tuż obok słupka bezradnego bramkarza Błoni. Do przerwy 2-0 dla miejscowych.
Początek drugiej połowy wyglądał spokojnie. Dopiero w 62 minucie naprawdę na bardzo wysokim poziomie akcję stworzyli piłkarze Hubertusu Biały Bór wymieniając kilka szybkich podań z pierwszej piłki i na koniec zakończyli strzałem Romana Sztuby tuż obok słupka. W 64 minucie trzeciego gola strzelili gospodarze. Szybka kontra rywali Błoni po czym z pola karnego Marek Kielar technicznym strzałem pokonuje Krefta, 3-0. W 66 minucie ładnie za pola karnego uderza Arek Bajon z pierwszej piłki i bramkarz wybija przed siebie jednak żadnego z naszych piłkarzy nie było na dobitce. W 77 minucie z rzutu wolnego przed polem karnym próbował Bartek Kreft, ale obok bramki. W 89 minucie nasi piłkarze strzelają pierwszą bramkę. Krystian Serafin dogrywa do Bartka Krefta i ten po okiwaniu trzech obrońców strzela bramkę na 3-1.Tuż po wznowieniu gry piłkarzy Hubertusu, zawodnicy Błoni odzyskują piłkę po czym piłka trafiła do Krefta który pięknym strzałem pod poprzeczkę dał jeszcze cień nadziei na jeden punkt, 3-2. Sytuację która działa się w ostatnich sekundach meczu oraz po meczu opisałem wyżej. Także przegrywamy w Białym Borze 3-2.
Nie udało się zdobyć punktów w meczu z Hubertusu. Napewno szkoda ale taka jest piłka nożna. W tabeli spadniemy na 4 miejsce. Był to najsłabszy mecz Błoni w rundzie wiosennej. Oprócz straty 3 punktów tracimy także kluczowych piłkarzy. Ogromnie osłabione w meczu z Drawą II będą gracze Błoni. Jak pisałem wyżej Mariusz Dziwirski, Mariusz Kreft oraz Bartosz Kreft (cztery żółte kartki) nie zagrają napewno w meczu z Drawą.
JK