Aktualności

Cenny punkt na inaugurację

2017-08-20

Meczem z Wieżą Postomino piłkarze Błoni zainaugurowali sezon 2017/18 w V lidze Koszalińskiej.

W pierwszej kolejce zawodnicy Pawła Drozdowskiego wywalczyli jeden punkt na trudnym terenie z jednym z głównych kandydatów do awansu, remisując 3-3. Bardzo dobrze zaprezentowali się nasi piłkarze w sobotnim starciu. Zespół z Barwic z gry pokazał to co pokazywał w przedsezonowych sparingach. Nasi piłkarze nieźle pogrywali sobie piłką, tworzyli ciekawe akcję oraz stosowali wysoki pressing na przeciwniku. Z przebiegu meczu jednak mamy prawo mieć lekki niedosyt. Już do przerwy zespół Błoni prowadził z gospodarzami aż 3-0. Druga odsłona była już nieco inna niż pierwsza i piłkarze Wieży zagrali skuteczniej niż w pierwszej połowie, potrafili doprowadzić do wyrównania. Niestety swój udział w doprowadzeniu do remisu mieli również sędziowie którzy pogubili się przy zdobytej trzeciej bramce. Dodam tylko na koniec, iż sędzia liniowy podniósł chorągiewkę poprawnie pokazując spalonego, a po chwili ją opuścił jak gdyby nigdy nic. Ale musimy się z tym pogodzić, niestety z trójką sędziowską nie wygramy...

Sobotni mecz z Wieża Postomino zespół Błoni rozpoczyna m.in z Mariuszem Kreftem w bramce. Nikt chyba nie spodziewał się takiego początku meczu. Najpierw pod bramką Krefta zagrozili miejscowi, by następnie nasz zespół przeprowadził akcję, po której Łukasz Mikołajczyk dograł do Wojciecha Gersztyna, a ten pięknym strzałem zza pola karnego uderzył na bramkę i futbolówka wpadła tuż za plecami bramkarza,0-1. W 8 minucie prezent od obrońcy otrzymał Daniel Buszowiecki, który uderzył mocno z okolic pola karnego ale jego uderzenie na rzut rożny wybił bramkarz. W 13 minucie nad poprzeczką z głowy piłkę uderzył gracz z Postomina. W 26 minucie faulowany w polu karnym był Mariusz Dziwirski i zespół Błoni wykonywał "jedenastkę". Rzut karny pewnie wykorzystał Łukasz Rakowski podwyższając wynik, 0-2. W kolejnej akcji blisko bramki byli miejscowi, lecz strzał po piąstkowaniu Mariusza Krefta zawodnika Wieży przeleciał nad poprzeczką. W 33 minucie celny strzał gospodarzy pewnie broni Kreft. W 43 minucie piłkarze trenera Pawła Drozdowskiego strzelili bramkę do szatni po widowiskowej akcji. Zespół Błoni wysokim pressingiem odebrał piłkę rywalowi, wymienił kilka podań, po czym Mikołajczyk wrzucił piłkę w pole karne wprost na głowę Rakowskiego, który z okolic 10 metra trafił idealnie obok słupka, 0-3. Po pierwszych 45 minutach Barwiczanie sensacyjnie prowadzą w Postominie 3-0. 

Bez zmian drugą odsłonę rozpoczęli piłkarze z Barwic. W 59 minucie gospodarze strzelają kontaktowego gola. Po akcji Wieży, piłkę w naszym polu karnym otrzymał Dawid Gronkiewicz, który strzałem po długim słupku pokonał Krefta, 1-3. W 69 minucie krótko rzut rożny rozegrali Daniel Buszowiecki i Łukasz Rakowski po czym Łukasz mocno uderzył na bramkę i z kłopotami bramkarz Wieży obronił to uderzenie. W 75 minucie minimalnie obok słupka bramki Mariusza Krefta uderzył zawodnik z Postomina. Dwie minuty później bardzo dobrą interwencją popisał się nasz bramkarz broniąc bardzo silne uderzenie. W 81 minucie sędzia główny dyktuje rzut karny dla gospodarzy, którego na gola zamienia Piotr Lisowski, 2-3. Niestety w 87 minucie nasz zespół stracił prowadzenie. Akcję wykonywali miejscowi, po jednym z podań jeden z graczy Postomina był na pozycji spalonej, sędzia liniowy podniósł chorągiewkę by za chwilę z wiadomych tylko dla niego przyczyn ją opuścił, pozwalając Piotrowi Kozdrze z pola karnego oddać strzał, który znalazł drogę do bramki bezradnego Mariusza Krefta. Po tej akcji atmosfera meczu trochę się podniosła, ale żadna z ekip nie potrafiła zadać już decydującego ciosu i tym samym mecz w pierwszej kolejce zakończył się remisem 3-3.

   Przed meczem w ciemno bralibyśmy jeden punkt zdobyty w Postominie. Jednak przy prowadzeniu 3:0 i okoliczności, w których straciliśmy trzecią bramkę pozwalają nam mieć niedosyt.

   Jeśli zespół Błoni będzie w kolejnych meczach rozgrywał dwie równorzędne połowy to z pewnością w tej lidze namieszamy sporo. Kapitalna pierwsza połowa dała się trochę we znaki naszym zawodnikom w drugiej odsłonie i brak sił u niektórych graczy była normalną rzeczą. Pracę jaką w naszym klubie wykonuje trener Paweł Drozdowski należy z pewnością ocenić na ocenę celującą, bo naprawdę poskładał zawodników w piękny dla oka widok. Indywidualnie dziś z pierwszego składu nikt nie odstawał od reszty i każdy zagrał na swoim dobrym poziomie. Cieszy skuteczność napastników, czyli pary Gersztyn-Rakowski. W kolejnych meczach powinniśmy mieć wiele radości z gry naszych zawodników. 

1.jpg
3.jpg
5.jpg
4.jpg
6.jpg
7.jpg
9.jpg
10.jpg
8.jpg
11.jpg
12.jpg
14.jpg
15.jpg
13.jpg
16.jpg
19.jpg
17.jpg
18.jpg

JK

Facebook

ZamknijStrona używa cookies (ciasteczek). W przeglądarkach internetowych można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Zablokowanie możliwości zapisywania plików cookies może spowodować utrudnienia lub brak działania niektórych funkcji serwisu. Niedokonanie zmian ustawień przeglądarki internetowej na ustawienia blokujące zapisywanie plików cookies jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na ich zapisywanie.